Morka uwielbia maskotki, oto trochę zdjęć z paru dni.
 |
czasem jest jak małe dziecko, naznosi wszystkie maskotki i każdą bawi się po trochu |
 |
a to Konik-torebka, niestety już pierwszego dnia Mora odgryzła rączkę torebki. Maskotka, jak widać, powinna przejść porządną dezynfekcję i pranie, niestety jest to praca bezcelowa. Każda zabawka jest przez Morcię "wypieszczona" i po paru godzinach jej wygląd wraca do stanu przed praniem. |
 |
Zdjęcie nieostre, ale musiałam je dać, Morka leży na łóżku (jedynym na które się kładzie) i łapkami trzyma lewka (nowego!) |
:D rozczulające.
OdpowiedzUsuńżeby aż tak lubić pluszane maskotki,aż niemożliwe!Moja jamnica całe szczęście dla mnie lubiła gumowe,piszczące zabawki; pobawiła się ,potem robiła z ich sieczkę i finito!Główną ulubioną była piłeczka tenisowa,najsampierw szło żółte powolutku, pieczołowicie, dokładnie obdzierane,potem w zależności kiedy udało się ząbkiem zahaczyć,a potem już bułka z masłem jak wyżej zabawki!
OdpowiedzUsuńdokładnie jak moja Abi też goldenka i tez tak uwielbia maskotki. Ma ich trzy sztuki, nosi, grzie, bawi się nimi, przytula i zasypia z nimi:) buziaki dla Mory:)
OdpowiedzUsuńCudowna tzn. fantastyczna galeria Mory :-))
OdpowiedzUsuń