niedziela, 23 października 2011

Jesienne jezioro

Wraz z koleżanką wybrałyśmy się na poranny spacer nad jezioro z Morką i Nerusiem. Spuszczono trochę wody z jeziora i psy miały większą plaże dla siebie i więcej nowych miejsc do obwąchania. Zrobiłam trochę zdjęć, ale ze względu na pogodę większa część nadawała się do wyrzucenia.

 Psy biegały, jak szalone. Mora popiskiwała ze szczęścia a Nero próbował się z nią bawić.

Ku memu zdziwieniu Morcia wbiegła do wody, nie straszne jej było zimno.


A tutaj widać, jaka niewinna Morka przybiega na zawołanie. Wcześniej znalazła jakieś błotne bajoro.


 "Kozaczki" Morki zaprezentowane na tylnych łapkach a Nero zdziwiony "po co to zamieszanie?"


Krajobraz trochę kosmiczny.

Mora przymierza się do kąpieli w celu usunięcia "kozaczków"




 Po spacerze -  śniadanie


 Nero zjadł pierwszy i miał nadzieję, że Mora mu trochę zostawi,


niestety miska była pusta.

Spacer był bardzo udany, pomimo przygód Nera - najpierw zgubił się w lesie a później zgubił szelki, które przed wyjazdem musiałyśmy odszukać - i mam nadzieję, że taka poranna kąpiel nie wyjdzie Morce na złe, bo w planie mamy jeszcze takie wyjazdy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz