czwartek, 8 września 2011

Niedzielna wycieczka

Dopiero dzisiaj znalazłam chwilkę na wprowadzenie zdjęć z naszej niedzielnej wycieczki nad jezioro, ale zacznę od początku. W sobotę naszą paczką (Nero, jego Pani i my) wybraliśmy się na pola, niestety jesień zbliża się dużymi krokami - poranna rosa, pola przeorane i nawożone. Morka była bardzo szczęśliwa, gdy poczuła te "wspaniałe swojskie zapachy", mało tego musiała się wytarzać. W domu odbyło się długotrwałe mycie psa, ale zapach został, może pomogłaby kąpiel, ale ta w przypadku Morki nie wchodzi w gę. Po takim poranku zbuntowałam się i powiedziałam, ze na pola nie jadę i tak postanowiłyśmy wybrać się w niedzielę nad jezioro aby Morka wróciła do stanu przedsobotniego. Wyjazd 6.45 i po pół godzinie byliśmy nad jeziorem :) Sunia przeszczęśliwa przynosząc patyki z wody.


nawet dość spore patyki :)






nawet Nero, który raczej nie wchodzi do wody zanużył swoje łapki,

po kąpieli odpoczynek w domku - niestety na początku Morka była bardzo niespokojna i zdziwiona, ze nie wracamy do domu,

i jak zwykle jej ulubione miejsce obserwacyjne

a przed powrotem do domu, znowu spacer na plaży i kąpiel







wracamy - Nero wtulił się w ogon Morki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz