W sobotę Mora szczęśliwa biegała po śniegu, wiec na niedzielny poranny spacer przygotowałam sobie aparat. Niestety śnieg pokryty był warstwą lodu i Mora, jak i inne psy wolała chodzić po alejkach niż po zasypanej łące. Zrobiłam kilka, kiepskich zdjęć. Mimo prawie ósmej godziny na dworze było bardzo ciemno.
Pierwsze zdjęcia z lampą, śnieg tylko na pierwszym planie biały,
Morka w poszukiwaniu smakołyków, już na alejce,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz