Zdjęcia wyciągnięte z "archiwum". Pierwsze dni kwietnia, zaczęliśmy otwierać dla Morci balkon.
Po zimowej przerwie sunia zawsze potrzebuje paru dni, aby zacząć swobodnie wychodzić, pewnego dnia Morka zauważyła małego ptaszka i zatrzymała się zaskoczona.
Po zimowej przerwie sunia zawsze potrzebuje paru dni, aby zacząć swobodnie wychodzić, pewnego dnia Morka zauważyła małego ptaszka i zatrzymała się zaskoczona.
Przez dłuższą chwilę stoczyli pojedynek na wzrok, potem Morcia udała, że nie widzi ptaszka
a kiedy wyszłam na balkon, zwierzę popatrzyło na mnie zdziwione, z bardzo nieszczęśliwą minką
i za nic nie chciało wyjść na balkon, gdzie przed chwilą siedział straszny ptaszek.
i tak to jest z naszą Morcią, wszystko wokół jest straszne a najbezpieczniej jest w mieszkaniu.
bo im mniejsze zwierze tym straszniejsze. bo nie wiadomo co mu do głowy strzeli i w ogóle gdzie to ma głowę???
OdpowiedzUsuńtaaa.... nasze zwierze (niemałe bydlątko) zachowało się przezabawnie i tchórzliwie np na widok jeszcze lekko sennego trzmiela. trzmiel nie miał siły się poderwać do lotu, bzyczał porządnie a pies w panice tak się cofał że spadł z tarasu na trawnik (na szczęście to tylko jeden stopień.
potem jeszcze była akcja ze ślimakiem.... :D
coś w tym jest... podobno konie, słonie też nie lubią małych zwierząt i się ich boją.
Karolina nie pomyślałam o tym, Morka boi się wszystkiego, więc to zdarzenie zostało przez nas zaakceptowane bez żadnego zastanawiania.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że faktycznie nawet mała mucha przegoni Morkę z pokoju.