Jak przystało na dorosłą dziwczynkę Mora pod choinkę dostała torebkę w kształcie konika.
Morcia "pokochała" maskotkę szalenie, już na drugi dzień przegryzła rączkę i zamek, ale to w niczym jej nie przeszkadza. Konik, póki co, jest jej ulubioną zabawką.
Blog Morci jest bardzo statyczny, ale takie jest ulubione zajęcie psiny i co ja na to poradzę?
rety.... czysta, żywa słodycz!
OdpowiedzUsuńMora bardzo wzruszająco okazuje radość z prezentu. Pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, ze ktoś "odwiedza" moja Morcię. Niewiele tu się dzieje, bo Morcia jest mało ruchliwa w domu a na dworze przeważnie wychodzą zdjęcia Morowego ogonka :)
OdpowiedzUsuńMorcia faktycznie bardzo lubi maskotki, ciągle jakąś nosi w pyszczku i lubi się do nich przytulać, lizać lub wyciągać włókninę. Na szczęście w ciucholandach można trafić na ładne i tanie przytulaki :)